Jak sesja tarota zmieni?a moje życie?

Mniej więcej rok temu byłam całkowicie skupiona na jednym celu – pisaniu książki. Zjawiska pozazmysłowe interesowały mnie raczej jako ciekawostka. Sesję tarota u Natalii dostałam od przyjaciół na urodziny. Połączyłyśmy się online i natychmiast zbombardowałam Natalię pytaniami na temat mojej książki. Cierpliwie na nie odpowiadała, ale od początku sugerowała, że widzi u mnie rozwój intuicyjny.

Książka miała coś we mnie poruszyć, coś, co spowoduje wielką zmianę w moim życiu. Zapytałam, czy ta zmiana dotyczy projektów pozaliterackich. Wtedy usłyszałam od Natalii, że wejdę na zupełnie nowe tereny, w sfery pozaracjonalne, mistyczne. A za dwa lata stanę się Królową Kielichów

Gdzie jestem po roku od sesji tarota?

Prowadzę Moonoby – miejsce, które ma wspierać osoby pracujące z energią.

Czy zrobiłam to dlatego, że tak usłyszałam od Natalii?

W ogóle o tym nie pamiętałam. Nagranie naszej sesji odtworzyłam niedawno, dopiero wtedy zwróciłam uwagę na to, co mówiła mi o rozwoju duchowym.

Najciekawsze zauważyłam dopiero, podczas pracy nad tym postem:

  • W książce, którą pisałam, bardzo mocno wybrzmiewa archetyp syreny.
  • W trakcie tego roku, odkryłam, że moim duchowym zwierzęciem jest delfin.
  • Na karcie Królowa Kielichów w zależności od talii występuje… syrena lub delfin!

Natalia samą siebie nazywa znachorką lub guślarką sięgającą głęboko do słowiańskich tradycji. Swoją wiedzę zdobywała u syberyjskiego szamana, choć najwięcej nauczyli ją wewnętrzni duchowi przewodnicy.

Zajmuje się:

  • szamanizmem,
  • duchowym mentoringiem i uzdrawianiem,
  • kontaktuje się ze zwierzętami,
  • oczyszcza energię
  • czyta z kart tarota 💫🧘‍♀️

To, co mnie najbardziej w niej uderza, to bijąca od niej skromność i pokora, pomimo ogromnej wiedzy i umiejętności posługiwania się potężnymi narzędziami. Imponuje mi jej poczucie misji i to, że mówi o rzeczach niecodziennych, jakby były najzwyklejsze, bez uduchowionej egzaltacji ✨😉

Czym kieruje się Natalia, czytając karty tarota?

Podczas sesji tarota sugeruje, nad czym można popracować i na jakie aspekty warto zwrócić uwagę, ale podkreśla, że los i tak pozostaje w naszych rękach, mamy wolną wolę i to, jak poprowadzimy nasze życie, zależy tylko od nas samych. Nie mówi, co robić, a jedynie wspiera, wskazuje nowe ścieżki i daje siłę do tego, żeby sprawdzić, co kryje się za zakrętem. Spotkanie z nią bardziej przypominało odkrywanie niezauważonych potencjałów niż przepowiadanie przyszłości 🧜‍♀️🐬

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *